Od kancelarii adwokackiej Grzegorza Szwocha, która reprezentuje Jarosława Kubiaka, otrzymaliśmy informację, iż Zarząd Hodowli Roślin Smolice przyznaje i wyjaśnia, tu cytujemy: że użyte w piśmie (pismo przekazane Radzie Powiatu Krotoszyńskiego - przyp. red.) określenie dotyczące "zatrzymania" zostało zastosowane w potocznym, a nie prawniczym znaczeniu; szafka nie należała do pana Kubiaka; "ucieczka" to sprawa oceny, lecz nie wpływa to na stanowisko Spółki.
Powyższe wyjaśnienia firmy są efektem pisma od kancelarii adwokackiej, w którym to wzywa ona pracodawcę Jarosława Kubiaka do sprostowania wypowiedzi na jego temat. Pisaliśmy o tym w artykule:
Kancelaria adwokacka wzywa pracodawcę radnego Jarosława Kubiaka do sprostowania wypowiedzi na jego temat
Samą sprawę opisywaliśmy już na naszych łamach kilkakrotnie, a dotyczy ona rzekomej kradzieży paliwa we wspomnianej firmie przez radnego powiatowego J. Kubiaka. Na tej podstawie pracodawca złożył wniosek do Rady Powiatu z prośbą o wyrażenie przez nią zgody na rozwiązanie stosunku pracy z Kubiakiem.
W piśmie, które na początku cytowaliśmy, zarząd HR Smolice wskazuje ponadto, iż nie widzi konieczności sprostowania swoich wcześniejszych stwierdzeń, gdyż nie zawierają one: żadnej informacji nieprawdziwej co do okoliczności faktycznych spraw. Zarząd nie zgadza się też ze stwierdzeniem, iż naruszył dobra osobiste J. Kubiaka.
Czy zatem, biorąc pod uwagę odmienność zdań obu stron w tej kwestii, sprawa znajdzie swój dalszy ciąg w sądzie? O tym zapewne przekonamy się niebawem.
Podsumowując i przyglądając się tej całej sytuacji, a szczególnie odnosząc się do ostatniego pisma Zarządu Hodowli Roślin Smolice, nasuwa się wręcz pytanie: jaki cel miały wcześniejsze sformułowania i czy nie wprowadzały one w błąd opinii publicznej i Rady Powiatu?
Poprzednia
Następna