- Historia mojego męża może przypominać wiele innych podopiecznych... Też się nie spodziewał choroby. Gdy już dostał diagnozę, uznał, że będzie wystarczająco silny. Całą rodziną liczyliśmy, że koszmar minie i wrócimy do normalnego życia. Tymczasem choroba krzywdzi go bezlitośnie, a my nie możemy tak po prostu na to patrzeć… - czytamy w opisie zbiórki na stronie siepomaga.pl.
Leczenie i rehabilitacja są kosztowne, a ich oszczędności znikają w zastraszającym tempie. Pan Andrzej na radioterapię musi dojeżdżać 45 km w jedną stronę, dochodzą do tego leki, opieka neurologopedy...
Na stronie siepomaga.pl zorganizowano zbiórkę dla Pana Andrzeja. Można wpłacić dowolną sumę, także wysyłając SMS. Jeśli nie możesz pomóc finansowo, rozpowszechnij informację o zbiórce.
Link do zbiórki można znaleźć poniżej:
Poprzednia
Następna