[AKTUALIZACJA]
- W momencie przybycia na miejsce zdarzenia jednostek ochrony przeciwpożarowej, ratownicy natychmiastowo przejęli opiekę nad poszkodowanym kierowcą samochodu osobowego, któremu pierwszej pomocy medycznej udzieliła osoba postronna. To właśnie druh z ochotniczej straży pożarnej będący świadkiem zdarzenia po stwierdzeniu braku czynności życiowych rozpoczął resuscytację krążeniowo-oddechową, którą kontynuowano z wykorzystaniem automatycznego defibrylatora oraz sprzętu do tlenoterapii czynnej - relacjonuje mł. kpt. Mateusz Dymarski, zastępca oficera prasowego Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie. - Niestety, dodatkowe utrudnienie dla ratowników stanowiła silna deformacja bryły pojazdu uniemożliwiająca ewakuację poszkodowanego uczestnika zdarzenia, stąd decyzja o usunięciu części elementów konstrukcyjnych pojazdu przy użyciu narzędzi hydraulicznych. W momencie przybycia zespołu ratownictwa medycznego i uzyskania pełnego dostępu do kierowcy decyzją kierownika zespołu osobę poszkodowaną przetransportowano do punktu medycznego poza strefę zagrożenia, gdzie kontynuowano czynności resuscytacyjne.
Niestety, pomimo długotrwałego wysiłku służb ratunkowych życia mężczyzny nie udało się uratować. Drugi uczestnik zdarzenia podróżujący samodzielnie autobusem nie odniósł żadnych obrażeń i samodzielnie opuścił uszkodzony środek transportu. Policjanci obecni na miejscu zdarzenia rozpoczęli czynności dochodzeniowe z udziałem prokuratora oraz wyznaczyli objazdy zamkniętego odcinka drogi krajowej.
Poprzednia
Następna