Zdjęcie: Facebook/Schronisko dla Zwierząt Krotoszyn
Wczoraj, na jednym z ogrodów przy ul. Masłowskiego w Krotoszynie, pojawił się koziołek.
O dość nietypowej interwencji informuje krotoszyński Oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Nie wiadomo, jak dzikie zwierzę, znalazło się tak daleko od pól czy lasu, wchodząc w zabudowania miejskie.
Rogacz był w totalnej panice i istniało ryzyko, że wybiegnie na ulicę, bądź zaklinuje się w ogrodzeniu, dlatego został potraktowany środkiem usypiającym. - Dziękujemy niezawodnemu weterynarzowi Michałowi Trawińskiemu za profesjonalne działanie i reszcie ekipy biorącej udział w akcji. Spędziliśmy wieczór w pięknych okolicznościach przyrody czekając, aż koziołek wróci do żywych. Pożegnał nas, ruszając chwiejnym krokiem w las... - informuje TOZ.