- Ulica nie posiada jeszcze oświetlenia, w związku z powyższym, ubytki w nawierzchni stanowią niebezpieczeństwo w trakcie poruszania się zwłaszcza we wczesnych godzinach rannych czy po zmroku. Dbanie o bezpieczeństwo to podstawowe zadanie własne gminy - zwraca uwagę zdunowska radna.
Władza przekazała, że ubytki w drodze "znikną" jeszcze w marcu, jak tylko na przeprowadzenie prac pozwolą warunki atmosferyczne. Nie zaznaczyła tylko na jak długo - ironizują mieszkańcy.
- Sipką i żwirkiem, to można sobie w piaskownicy dziury przyklepywać, a nie drogę po której jeżdżą auta, do tego ciężkie, z drewnem. Kilka godzin później spadł deszcz i na "naprawionej" drodze, ponownie pojawiły się dziury i stoi woda - grzmi mieszkaniec ul. Bursztynowej.
(alf)