Po godzinie 4:00 nad ranem, dźwięk urządzenia obudził domowników. Pożar nie był rozwinięty, dlatego właściciel podjął skuteczne działania gaśnicze i poprzez zalanie wodą palącego się elementu wyposażenia mieszkania nie dopuścił do dalszego rozprzestrzeniania się pożaru, równocześnie powiadomił służby ratownicze.
- Po dotarciu na miejsce zastępu straży pożarnej Kierujący Działaniem Ratowniczym przeprowadził rozpoznanie, w wyniku którego ustalił, że w mieszkaniu na skutek wcześniejszego pożaru panuje zadymienie. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia następnie wyznaczona rota wyposażona w aparaty ochrony dróg oddechowych wyniosła nadpalony mebel na zewnątrz budynku, gdzie został skutecznie dogaszony wodą. Z uwagi na obecność tlenku węgla w pomieszczeniu, strażacy polecili wszystkim mieszkańcom opuszczenie budynku. W trakcie oddymiania obiektu do strażaków zgłosił się właściciel, który na skutek przebywania w zadymionym pomieszczeniu źle się poczuł. Strażacy przystąpili do czasu dotarcia Zespołu Ratownictwa Medycznego udzielania mężczyźnie kwalifikowanej pierwszej pomocy - informuje mł. bryg. Tomasz Patryas, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie.
Po całkowitym oddymieniu budynku przystąpiono do sprawdzenia całego obiektu urządzeniami pomiarowymi. Kamera termowizyjna i urządzenie wielogazowe potwierdziły likwidacje zagrożenia i mieszkańcy mogli wrócić do domu. Właściciel obiektu po przebadaniu przez personel medyczny również pozostał w miejscu zamieszkania. Na tym działania trwające 1 godzinę i 28 minut zakończono, zastęp powrócił do miejsca stacjonowania.
- To zdarzenie jest kolejnym dowodem na to, że odpowiednie przygotowanie i wczesne ostrzeżenie są kluczowe w sytuacjach zagrożenia. Tym razem pożar został szybko opanowany i nikt z mieszkańców nie odniósł poważnych obrażeń, jednak należy podkreślić znaczenie CZUJNIKA DYMU, który poprzez właściwe zadziałanie zapobiegł tragedii - zaznacza T. Patryas.
