Do zdarzenia doszło ok. 18.30 przy drodze łączącej Roszki i Ligotę. Ogień zauważył pracownik nadleśnictwa, który natychmiast poinformował służby ratownicze o zdarzeniu. Do akcji skierowano strażaków ochotników z Roszek i Orpiszewa oraz Państwową Straż Pożarną z Krotoszyna. Pomoc nadeszła bardzo szybko, więc ogień nie zdążył się rozprzestrzenić.
- Dziękuję druhom z Roszek i Orpiszewa, a także z JRG PSP w Krotoszynie za profesjonalizm i zaangażowanie, dzięki którym udało się uratować las przed strawieniem przez ogień – mówi Wiesław Buliński, nadleśniczy Nadleśnictwa Krotoszyn.
Od wielu dni panuje susza, która powoduje, że zagrożenie pożarowe ciągle rośnie. Już w całej Polsce obowiązuje najwyższy stopień zagrożenia pożarowego w lasach. Aktualne dane można sprawdzić na stronie http://bazapozarow.ibles.pl/zagrozenie/.
- Ściółka jest sucha jak wiór i nawet najmniejsza iskra może spowodować olbrzymie straty. Wczorajszy pożar był drugim w tym sezonie w naszym nadleśnictwie. Niestety, pierwszy był dzień wcześniej, co pokazuje, że ryzyko jest bardzo duże. Na szczęście oba udało się szybko opanować.
- Współpraca ze strażakami jest jednym z filarów ochrony przeciwpożarowej obszarów leśnych. Lasy Państwowe posiadają świetnie rozwiniętą sieć obserwacyjno-patrolową, na którą składają się m.in. wieże wyposażone w kamery i system szybkiego wykrywania ognia. Kamery zintegrowane są z Punktami Alarmowo Dyspozycyjnymi, w których dyżurny ma podgląd na widok z kamery i może błyskawicznie, a co najważniejsze bardzo dokładnie, określić lokalizację pożaru i wysłać tam jednostki gaśnicze. W lasach posiadamy również lotniska, na których od połowy marca do połowy października stacjonują samoloty, wspierające w razie potrzeby naziemną akcję strażaków zrzutami wody lub piany gaśniczej z powietrza. Dzięki takim działaniom można skutecznie ograniczyć rozprzestrzenianie się ognia lub całkowicie ugasić duży pożar. Samoloty sprawdzają się znakomicie w sytuacjach, gdy dojazd straży pożarnej do pożaru jest utrudniony. Wiele jednostek Lasów Państwowych utrzymuje samochody patrolowo-gaśnicze, które wyposażone są w małe zbiorniki z wodą. Podczas patrolowania i zauważenia pożaru pracownicy są w stanie ugasić pożar w zarodku, bez konieczności wzywania służb ratowniczych - informuje Nadleśnictwo Krotoszyn.
Apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności w lesie, który jak wszyscy wiedzą rośnie wolno, a płonie błyskawicznie.
Źródło: Nadleśnictwo Krotoszyn
Poprzednia
Następna