W reportażu pojawia się wypowiedź 25-letniego podopiecznego sióstr, który od 10 lat przebywa w DPS-ie.
- Byłem ładowany w pasy i kaftan. Zapinały mnie w to siostry i panie. Dzisiaj to się odbywa tak, że przeważnie mieszkańcy pakują - wypowiada się w materiale mężczyzna.
Dodaje, że w ciągu dnia nie ma praktycznie zajęć. Są za to dyżury. A za niewykonanie zadania, np. prac porządkowych, mieszkańcom DPS-u nie są zwracane telefony.
Autorzy materiału dotarli do byłych pracownic ośrodka.
- Zdarzyło się przy mnie, że chłopcy byli szarpani przez siostrę zakonną – mówi jedna z nich.
Była pracownica stwierdza także, że w DPS-ie nie ma psychologa, a logopeda został zwolniony.
Z kolei matka jednego z podopiecznych dodaje, że nigdy nie została wpuszczona do środka, by zobaczyć pokój, w którym przebywa jej syn. To on miał się poskarżyć swojej mamie, że dwukrotnie był bity.
- Próbowałam rozmawiać z siostrą dyrektor, od razu powiedziała, że jak mi się nie podoba, to mogę zabrać syna - relacjonuje matka.
Zdaniem autorów reportażu lista nieprawidłowości jest długa i miały być one zgłaszane dyrektorce DPS-u. W materiale wspomina się o zwiększaniu dawek leków, by mieć "spokój" z mieszkańcami. Mówi się także o występującej przemocy seksualnej.
- Starsi dolatują do mniejszych, do nieletnich - relacjonuje mieszkaniec ośrodka.
Dyrektora DPS-u nie chciała przed kamerą TVN-u odnieść do poruszonych w materiale kwestii. W odpowiedzi e-mailowej oświadczyła reporterom, że nie dochodziło do nieprawidłowości.
Byli pracownicy DPS-u swoje zarzuty spisali i wysłali m.in. do Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu, magistratu w Zdunach, Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, Rzecznika Praw Obywatelskich. Mimo, iż dom jest własnością sióstr, to dofinansowuje go gmina, a nadzór prowadzi PCPR. Co na to szef tej instytucji?
- Nie przemawiają do mnie wyjaśnienia siostry. Czekam na wynik kontroli urzędu wojewódzkiego - stwierdził w materiale.
Sprawa trafiła także do prokuratury.
W DPS-ie przebywa 70 mieszkańców w różnym wieku i w różnym stopniu upośledzenia. Koszt utrzymania mieszkańca to ok. 5 tys. zł.
Poprzednia
Następna