- Od wielu lat w naszym DPS nie było znaczących podwyżek wynagrodzeń - dodaje Elżbieta Głowacka, zastępca przewodniczącej związku.
Ciężka i trudna praca
Obie panie zwracają uwagę na trudną i ciężką pracę, którą w zdecydowanej większości wykonują kobiety.
- Większość naszych mieszkańców wymaga opieki całodobowej. Są to osoby niepełnosprawne ruchowo i psychicznie, które wymagają pomocy przy najprostszych czynnościach samoobsługowych tj. mycie, ubieranie, karmienie. W zawodzie takim jak opiekun ważna jest również tężyzna fizyczna. Podopiecznych trzeba dźwigać przy wysadzaniu na wózek inwalidzki, przy wysadzaniu na toaletę i do kąpieli - przedstawia M. Kozłowska.
- Nie jest to jednak tylko praca fizyczna, ale także duże zaangażowanie emocjonalne ze strony pracowników. Większość podopiecznych przebywa u nas długimi latami, zżywają się z nami, traktują nas jak rodzinę. To jest ich dom. Spędzają u nas ostatnie chwile swojego życia. Towarzyszenie osobie umierającej, która często ma w nas jedyne wsparcie, jest doświadczeniem, którego wagę i ciężar trudno opisać słowami - stwierdza E. Głowacka.
Personel "od czarnej roboty"
W pracę w DPS-ie, oprócz pielęgniarek, zaangażowani są opiekuni, terapeuci zajęciowi, fizjoterapeuci, pokojowe, pracownicy socjalni, pracownicy pralni, kuchni, gospodarczy, kierowcy, pracownicy administracji.
- Personel „od czarnej roboty” stanowi 70% załogi, a otrzymuje płacę zasadniczą w wysokości 3 010 zł, co stanowi od 2 500 do 2 800 zł na „rękę”, w zależności od pracy w godzinach nocnych i stażu - mówią zgodnie przedstawicielki związku. - Niestety, niektórzy żyją na progu ubóstwa finansowego.
W związku z tym Komisja Zakładowa NSZZ Solidarność 9 listopada 2021 r. zwróciła się z prośbą do dyrektorki DPS-u o rozważenie możliwości podniesienia uposażeń zasadniczych pracowników. Związki wnioskowały również o wyznaczenie terminu trójstronnego spotkania negocjacyjnego ze Starostwem Powiatowym w Krotoszynie, jako organem założycielskim. Takie odbyło się 29 listopada minionego roku. Niewiele jednak na nim ustalono.
- Skarbnik przekazał informację, że w styczniu 2022 r. mógłby już coś powiedzieć na temat kwot podwyżek wynagrodzeń pracowników DPS-u. Z powodu braku konkretnych propozycji ze strony starostwa dalsze negocjacje zostały przełożone na początek 2022 roku i miały zostać zainicjowane przez starostwo - wyjaśnia E. Głowacka.
Domagają się podwyżek
Takie spotkanie jednak nie odbyło się do dzisiaj. W związku z tym, Komisja Zakładowa NSZZ Solidarność, w porozumieniu ze swoimi członkami, podjęła decyzję o wszczęciu procedur przewidzianych prawem, co może skutkować ogłoszeniem strajku. O czym zostało poinformowane kierownictwo DPS-u. Związek przekazał także apel radnym powiatowym, aby zajęli się ich sprawą. 25 marca odbędzie się sesja Rady Powiatu, być może ten wątek pojawi się podczas obrad.
Pracownicy DPS Baszków domagają się spełnienia ich żądań do 31 marca 2022 r. Żądają:
Zamkną DPS?
A jak do tych żądań odnosi się starosta Stanisław Szczotka? - Ich realizacja oznacza zamknięcie DPS-u. Przy takich podwyżkach, koszt odpłatności wynosiłby ...6 tys. zł. Nie będzie na to stać nikogo - tłumaczy starosta. - Jeśli ktoś stąpa twardo po ziemi, to nie mówi o takich kwotach.
Dodaje także, że 1 marca były podwyżki we wszystkich placówkach i starostwie, także w DPS-ie. - Przykro mi, że takie rzeczy się dzieją. Mówimy o 1 200 zł, a dodając 600 zł dla stanowisk kierowniczych, czego się domagają związki, to wychodzi 1 800 zł. Jaki pracodawca daje takie podwyżki? Przy takich podwyżkach pokojowe w DPS-ie zarabiałyby więcej, niż pracownicy po studiach w starostwie - stwierdza włodarz powiatu.
Więcej informacji na temat Domu Pomocy Społecznej i NSZZ Solidarność znajdziecie na stronie internetowej związku.
Poprzednia
Następna